W nowym domu
SIERPIEŃ 2024
30 sierpnia 2023 roku dołączył do nas najlepszy przyjaciel jakiego mogliśmy sobie wymarzyć🐶
W Fundacji miał na imię Krokus, a córka nadała mu imię Arbuz😁🍉
Jest przecudownym,grzecznym i mądrym pieskiem. Wspaniałym kompanem w podróżach i w życiu codziennym😃.
Jest bardzo przyjaźnie nastawiony do zwierząt i do ludzi😀
Super dogaduje się z naszym 13 letnim kotem i wzajemnie🐈🐕
Każdego dnia wychodząc na spacery słyszymy „Ale ładny,grzeczny i mądry się Państwu trafił”☺️
Jeszcze raz BARDZO dziękujemy za najcudowniejszego przyjaciela bez którego nie wyobrażamy sobie życia❤️ 🐕
Pozdrawiamy serdecznie😃
Karolina,Marysia i Jacek.
SIERPIEŃ 2024
Wieści od Dula i Ollie:
Chłopaki są z nami prawie pół roku. Są najfajniejsi na świecie, bardzo mądrzy i wszystkiego szybko się uczą.
Ollie początkowo miał lęk separacyjny. Stresowało go, gdy wychodziliśmy z mieszkania. Wystarczyło parę miesięcy, aby wszystko się ułożyło i już od pewnego czasu bezstresowo zostaje sam z Dulem w mieszkaniu. Jest niesamowicie spokojny i cichy. Jest antytezą charakteru typowego szpica 😊
Dulu natomiast boi się burzy, co sprawia, że jego historia i przeszłość wydają się jeszcze smutniejsze. W domu, gdy tylko usłyszy padający deszcz, od razu szuka schronienia. Podczas burzy cały się trzęsie. Kocha sofę, jest mistrzem spanka, zazwyczaj szuka poduszki pod głowę 😊
Bardzo szybko łapią komendy i nauka nowych sztuczek zajmuje im kilka dni. Oczywiście ważne jest, żeby był smaczek. Bez niego nie podają łapek 🙃
SIERPIEŃ 2024
Witamy z Taja po 4 miesiącach w nowym domu 😁
Niestety nasza sytuacja się zmieniła i Tasia została sama. Maksymiljan zmarł po komplikacjach po tomografii ponad miesiąc temu.
Ale nasza dziewczyna świetnie sobie radzi mimo że jest sama. Tasia uwielbia zwiedzać i poznawać nowe miejsca uwielbia spacery po miescie. Na spacerach coraz więcej uwagi zwraca na nas słucha się i pilnuje ,chociaż jak się uprze że chce gdzieś iść to nie ma siły na pewno tam pójdzie😁. W domu Taja uwielbia być przy swym ludziu najlepiej na nim leżeć ale jak nie to chociaż się przytulić. Mam wrażenie że już uwierzyła że to jej domek już na zawsze i jest spokojniejsza i bardziej zrównoważona nastawiona bardziej na nas jak na otoczenie, chociaż zabawa z pieskami nadal jest priorytetem 😁
Wakacje jeszcze przed nami niestety musieliśmy zmienić plany i będziemy wyjeżdżać dopiero we wrześniu ale nie ma tego złego dla niej będzie chłodniej 😁
Tasia jest świetna dziewczyna pewną siebie, spokojną ,wesołą chociaż jak widać na zdjęciach nadal wariatka w niej siedzi 😁
Natomiast my mamy coraz więcej satysfakcji z pracy z Tasią i z postepow jaki czyni 😁
Pozdrawiamy
Taja że swoimi ludźmi 😁
LIPIEC 2024
Hej Przyjaciele. Właśnie mija 7 miesiąc z moją rodziną… Jest wspaniale. Bardzo kocham moje siostry, Pancie i młodszego Pancia Dawida, z którym wygłupiam się co niemiara. Uwielbiam spacery, a woda to mój żywioł.
Czasami troszke rozrabiam, ale Pancia mówi, że wyrosnę z tego.
Jestem zdrowa, pełna energii i mam wielki apetyt na jedzenie, ale i tez na naukę nowych sztuczek.
Jak widać na załączonych zdjęciach, jestem kanapowym przytulakiem, ale w nocy się na swoim posłanku.
LIPIEC 2024
Soro po 3 latach od adopcji 🤗
Soro już wydoroślał, ale dalej pozostał takim troche nadpobudliwym dzikusem, bo nie toleruje obcych w domu – w dalszym ciagu nad tym pracujemy, choc to nie jest łatwe zadanie.
Poza tym jest super i jemu też chyba z nami dobrze. Uwielbia spacery, nie straszne mu kilometry, deszcz czy niepogoda, uwielbia kopać doły, jest małym złodziejaszkiem – wszystko co na podłodze to jego (na szczęście później oddaje). Z innymi psami ma spoko relacje i choć jeszcze czasem bywa zbyt namolny, to szybko uczy sie psiej komunikacji. Ogólnie jest bardzo pojętny i kumaty- ogarnął bezproblemowo kilka komend, które ułatwiają nam codzienne, bezpieczne funkcjonowanie.
W domu jest kanapowcem i pieszczochem. I pewnie wskoczyłby za mną w ogień – choć oczywiście wcale od niego tego nie wymagam 🙂
CZERWIEC 2024r
Kenia (teraz Diuna) jest z nami prawie 3 miesiące i jest naprawdę wspaniałym, wesołym i energicznym psiakiem, szybko stała się bliskim członkiem naszej rodziny!
Uwielbia wspólne zabawy, spacery ale umie też odpoczywać. Nie ma problemu z zostawianiem samej w domu. Jest bardzo inteligentna i szybko uczy się komend. Rośnie jak na drożdżach – waży obecnie 15kg. Jest towarzyska – bardzo lubi towarzystwo innych ludzi oraz psów.
Wierzymy, że jest z nami bardzo szczęśliwa! Mamy nadzieję, że siostry mają się równie dobrze 😊
CZERWIEC 2024r
Lesja, Lesia, Leśka, Leska, Luśka, Blondyna jest wspaniałym psim przyjacielem. Choć dziewczyna ma swoje lata, nie brak jej werwy do krótkich, lecz intensywnych zabawy z innymi psami (jej ulubione to małe, białe pieski w typie maltańczyka) 😄. Lesia chętnie wychodzi na spacery, ładnie chodzi na smyczy, no chyba, że wyczuje gdzieś swoim bezbłędnym węchem suchy chleb lub wafelek do zjedzenia, to wtedy już jej prawie nic nie powstrzyma 🤣
Lesja okazała się być alergikiem, a ostatnio została jej zdiagnozowana niewydolność nerek typu II, więc jest na suchej diecie, przyjmuje suplementy oraz niezmiennie Euthyrox. Z racji, że ma problemy z tarczycą trochę trudno jest nam zrzucić wagę, ale dzielnie walczymy odmierzając porcje!
Podczas wspólnego roku musieliśmy wykonać dwa zabiegi: – korzenie resztek zębów dolnej szczęki, a przy okazji RTG przed zabiegiem wyszło, że Lesja między oczami miała śrut 😢oraz usunięcie zmiany nowotworowej na powiece oka. Na szczęście obecnie wszystko mamy pod kontrolą, no oprócz wagi 😂
Domyślamy się, że Lesja nie miała łatwej przeszłości, człowiek nieraz ją zawiódł, a my codziennie jesteśmy wdzięczni jak dużym zaufaniem i miłością nas obdarza. Niewątpliwie jest to PIESZCZOSZEK, który bez gracji domaga się głaskania🤣, a jej jednym z ulubionych miejsc do polegiwania jest kanapa 😃
Pozdrawiamy wspólnie z „Blondyną” ❤️🌞🌞
MAJ 2024r
Wieści od Draki, boston terrierki z pseudohodowli 💕
Draka ma się dobrze 🙂 Lęk przed winda dawno pokonany, bliska okolica nie ma już przed Nią tajemnic i odkrywamy już nawet trochę dalsze destynacje. Spanko, jedzonko, przytulaski (ostatnio także słonko) i memłanie maskotek to jest to! Pańcio nadal nie może sie nadziwić jak można być takim pięknym pieseczkiem 😊 Jest naszym karmelowym słoneczkiem i chyba jest jej u nas dobrze 🙂
Z większością psów ma pozytywne kontakty, niedawno poznała dzieci sąsiadów (9 i 4 lat) i także bardzo dobrze się z nimi zachowywała. Ma za sobą wizytę u weterynarz i badania, kontrolne USG wykazało spora poprawę 🤟
Draka przywiązuje się co raz bardziej, więc po początkowych sukcesach mamy mały regres ze spokojnym zostawaniem w domu, ale pracujemy sobie nad tym 😊
KWIECIEŃ 2024r
Gucci 10 miesięcy w domu ❤️🩹
Gucci miewa się dobrze, wydaje nam się, że jest zadowolony. Jak pogoda dopisuje to przebywa dużo na dworzu, „stróżuje” siedząc na ganku domu. W dzień powszedni chodzi z nami do „pracy” w pobliskim budynku i siedzi z nami w środku lub pilnuje wejścia do pracowni. Jesteśmy pod stałą opieką naszego weterynarza, który opiekował się wszystkimi naszymi zwierzętami. Co miesiąc dostaje zastrzyk Librelli i bierze niestety sterydy, żeby poprawić wydolność mięśni. Codziennie odbywamy wieczorny spacer po okolicy, jednak muszę przyznać, że nie jest miłośnikiem długich wędrówek. Na razie chodzenie się nie pogorszyło. Problemy skórne udało nam się opanować, tu spisała sie głównie córka, dzięki konsekwentnej pielęgnacji i czyszczeniu udalo się zlikwidować kaszaki. Pojawiają się niestety nowe. Apetyt ma bez przerwy nienasycony. Ale przybylo mu tylko kilka kilogramów ( staramy sie nie przekarmiać go ze względu na problemy z chodzeniem) ❤️
KWIECIEŃ 2024r
Jessica vel Kira trafiła do nas z 🇺🇦 Ukrainy w trakcie wojny. Nowy dom znalazła prawie rok temu, jest mieszkanką Chorzowa 🙂
Z Kirą wszystko w najlepszym porządku. Jesteśmy bardzo zżyte, myślę że jest szczęśliwa. Zdrowotnie też wszystko jest ok, jest świeżo po kontrolnych badaniach krwi. Jeśli chodzi o niszczenie rzeczy to wszystko się uspokoiło 🥰
MARZEC 2024r
Minęły 3 tygodnie z Mei 🦁
Dużo rzeczy poznała, ale nadal się boi wchodzic po schodach, na zmianę spaliśmy z nią na dole, kilka dni temu wzięłam ją na ręce i się udało spać we czwórkę w sypialni 😁
Masza (suczka rezydentka) ostatnio jednak zrezygnowała ze spania z nami w naszej sypialni i śpią razem na dole 🙂 (Mei wciąż boi się schodów) Masza chyba przejęła rolę opiekuna bo dużo więcej czasu spędza na ogrodzie niż wcześniej, Mei chce towarzystwa i szczeka 🙂 zakładam że to wołanie 😁
Mei waży 26kg, ma smak do jedzenia (w pierwsze dni chyba zajadała stres) teraz już wszystko się unormowało 😁
MARZEC 2024r
Brykieta wszystko porządku. Ma bardzo dużo energii 😀 Walczymy jeszcze trochę z utrzymywaniem czystości w mieszkaniu oraz kończymy leczenie pasożytów. Jesteśmy też po pierwszym etapie przedszkola 😄
LUTY 2024r
6 letnia Aldonka vel Mimi trafiła do nowego domu cztery miesiące temu, opuszczając trudne warunki pseudohodowli. W nowym domu szybko zrozumiała, że otacza ją troska i bezpieczeństwo. Początkowo jej stan zdrowia był kiepski – była zaniedbana i pokryta dredami, nawet doświadczyła ataku przypominającego padaczkę. Teraz, dzięki nowej rodzinie Mimi cieszy się nowym życiem. Pomimo pracy nad jej lękiem separacyjnym, wszystko zmierza w dobrym kierunku 😍
LUTY 2024r
Jest absolutnie CUDOWNY 🙂
Nie spodziewałem, że od razu będziemy sie tak dobrze dogadywać.
W domu zachowuje się jak pluszak przez większośc dnia, stara sie być w tym pomieszczeniu co ja niedaleko mnie. Bardzo chętnie bawi się matą, która dostaliśmy od Was, ale inne zabawki średnio go interesują. Kolejne zamówione będziemy testować. Ma już swoje ulubione miejsca, w których potrafii chować smaczki. Przesypia w nocy 8-8,5h bez problemu i wytrzymuje tyle bez spaceru. W dzień zdarzyłu mu się posikać kiedy nie byliśmy 7h na spacerze, ale teraz już wiem jak sygnalizuje że musi wyjść bo zrobił to bardzo delikatnie.
Karmę zjada, dostaje dwa razy dziennie w odstępie czasowym od spaceru: rano suchą, wieczorem mokrą (Brit). Jak chodzi o smaczki to zaczyna się robić wybredny 🤪
Na spacerach nie ciągnie, ale czasami chodzi bardzo szybko (szczególnie jak zlokalizuje dom kiedy wracamy), nie zaczepia innych psów, nie jest wobec nich agresywny i czasami nawet zaprasza do zabawy. Szuka jedzenia, zazwyczaj uda mi się je wyłapać przed nim, w sytuacjach kiedy coś złapie niechętnie, ale oddaje 😄
STYCZEŃ 2024r
Click (teraz już Karmel) jest z nami od 3 dni. Myślę, że całkiem nieźle się już zadomowił – zachowuje czystość w domu, niczego nie niszczy, bawi się z naszą suczką i radośnie wita domowników 🙂 Apetyt również dopisuje 🙂
Karmel dał się poznać jako bardzo mądry piesek – błyskawicznie uczy się zasad panujących w domu i we wszystkim naśladuje starszą koleżankę 🙂
Uwielbia spacery i jest bardzo przyjaźnie nastawiony do spotykanych psów.
Czasami jeszcze widać jego nieśmiałość, ale też wielką chęć kontaktu z domownikami, zabawy i głaskania.
Lepszej decyzji nie mogliśmy podjąć 🙂
Załączam zdjęcia i filmik z tych kilku dni – w ciągu dnia Karmel głównie odpoczywa, je i bawi się w domu i ogrodzie. Myślę, że nie narzeka 🙂
STYCZEŃ 2024r
Pamiętacie naszego albańczyka Riku? 💙
To już 4 miesiące w nowym domu 🙂
Riku ma się coraz lepiej, z każdym miesiącem oswaja się z nowym domem i zaczyna być szczęśliwy. Choć to niezły tchórz 🤪
Z kotami chciałby się zaprzyjaźnić, ale druga strona nie jest zainteresowana 🙈
Bardzo lubi spacery, uwielbia śnieg, kopie doły i gryzie wszystkie patyki (łącznie z moimi krzewami 😱). W Sylwestra nie bał się ani trochę, więc niestraszne mu huki.
Riku to bardzo fajny piesek.
STYCZEŃ 2023r
Kafka (kiedyś Całka) w listopadzie miała swoje pierwsze adopciny, czyli jest z nami już ponad rok 😍
Jest najukochańszym, najczulszym i najmilszym pieskiem. Prawdę mówiąc, cała rodzina ją totalnie uwielbia. Codziennie cieszymy się z tego, że podjęliśmy taką decyzję. Od rana psi przytulak poprawia wszystkim humor 😊
LUTY 2023r
Ananas ma się świetnie, poznaje świat i się rozwija. Często już przybiega na wezwanie i reaguje na 'siad’. Byliśmy u weterynarza (Ananas go urzekł) i mieliśmy trzecie szczepienie na wirusówki, badanie kupy i jesteśmy w trakcie kuracji na pasożyty.
Pod koniec lutego mamy szczepienie na wściekliznę i rozpoczynamy przedszkole psie u Wojtków🙂
MARZEC 2023r
Cześć, to ja, Baton – pamiętacie mnie jeszcze? Wyszedłem od Was w piątek z tymi dziwnymi ludźmi, ktorzy przychodzili ostatnio codziennie i po spacerku z niskopodłogową koleżanką poszedłem do czegoś co nazywają DOMEM. Nawet nie wiecie jak się bałem! Wskoczyłem do pierwszego boksu (oni to nazywają pokojem) i nie wiedziałem gdzie mam sie podziać. Dobrze że był tam kocyk, na którym mogłem się schować! Dali mi jedzenie i picie i mówili, że nie mam sie czego bać… Trochę to trwało, ale udało mi sie trochę uspokoić i znalazłem lepszy kocyk – oni mówią że to dywanik. Po spacerze chciałem do Was wrócić, ale mówili że idziemy do DOMU.
W sobotę znalazłem jeszcze lepsze legowisko – spał na nim ten miły chłopak, który cały czas dba o to żebym dobrze się tu czuł…bezpiecznie mi z nim. W drzwiach jest niewidzialna blokada – ciężko mi ją przekroczyć, chyba że idziemy na spacer. I cały czas te wycieczki dziwnych futrzaków – przyłażą i sie gapią… mówią na nie KOTY. Chyba zacznę pobierać opłaty za te ich wizyty. Co się będą tak za darmo gapić…
W niedzielę przekraczam magiczną blokadę – tu jest więcej miejsca i pozwalają mi chodzić po całym mieszkaniu…nadal się boję, więc szybko wracam do mojego pokoju.
Poniedziałek – blokada znika! Zdobyłem salon, całkiem wygodna sofa tu jest….ale na wszelki wypadek zachowam jeszcze ostrożność…
Po spacerach jeszcze się czuję trochę zagubiony, nie do końca wiem gdzie wracać, ale zawsze pokazują mi drogę. Nadal nie do końca rozumiem, co to DOM, ale wiecie co? Całkiem dobrze mi tu. Kochają mnie, przytulają i uspokajają jak się zdenerwuję.
Pozdrawiam merdająco
Baton z resztą stada. Mojego stada.
KWIECIEŃ 2023r
Na nowy dom czekał rok, wcześniej mieszkał w Ukraińskim schronisku. Od 17 dni ma nowy, prawdziwy kochający dom!
Jest przeszczęśliwy 💚😄
Muhtar szybko się odnalazł w nowym domu i bardzo się cieszymy, że trafił do nas taki wspaniały pies.
Na pierwszym spacerze, zaraz po tym jak go odebraliśmy i zanim jeszcze wsiedliśmy do samochodu, był bardzo mocno podekscytowany, widać było że to dla niego nie jest taki spacer jak poprzednie. Musiał się domyślać, że coś nowego dobrego się szykuje.
W domu zachowuje się bardzo dobrze, szczerze mówiąc spodziewałam się więcej niespodzianek, ale chłopak się bardzo stara i jest bardzo inteligentny. Pierwsze trzy dni zdarzało się parę razy siusianie w domu, ale myślę że to było z ogromu emocji.
Teraz już w dużym stopniu się przyzwyczaja do nowego rytmu – niewiarygodne, ale ostatnio mnie budził o 6:30, kiedy idziemy na pierwszy spacer.
Ma bardzo dobry apetyt, śpi dobrze, w domu szczeka tylko wtedy kiedy trzeba (np. kot na ogrodzie).
Bardzo szybko nauczył się żeby nie ciągnąć na smyczy, teraz mu się zdarza tylko wtedy ma naraz zbyt wiele emocji (np. znienacka zza ogrodzenia obszczeka go pies).
Muhtar jest oczywiście bardzo przytulaśny, dużo za nami chodzi po domu, ale też zostawał kilka raz sam (na razie do 2h) i też sobie bez problemu poradził.
Był już u groomera, w restauracji, a w zwiazku z tym, że świenie znosi jazde samochodem, to w przyszłym tygodniu wybieramy się na pierwszą wycieczkę z noclegiem 🙂
KWIECIEŃ 2023r
Wieści po adopcji od Rogalika adoptowanego 2 tygodnie temu. U Rogalika i u nas wszystko ok! Rośnie jak na drożdzach. Ma w sobie osobowość kota. Nie lubi deszczu i chłodu. Najbardziej kanapę i zabawki.
Pomoga w ogrodzie w porządkach.
Uwielbiamy go!
🩷❤️💜
MAJ 2023r
Mitzi (teraz Milka) po dwóch latach oczekiwania, 12 kwietnia znalazła kochający dom! Psom z interwencji często ciężko przystosować się do nowych warunków życia, szczególnie jeśli były wcześniej zdziczałe, lękliwe i miały problemy z agresją. Nastawiliśmy się, że początki będą bardzo ciężkie, ale miłe zaskoczenie! Jest naprawdę dobrze 🤗
Milka trafiła na cudowne osoby, ma bardzo dobrą opiekę, a właścicielki poświęcają jej dużo uwagi i troski.
Sukces w kwestii czystości w domu już po kilku dniach. Milka rozpoczęła szkolenie z behawiorystą. Mamy nadzieję, że z czasem przestanie reagować nerwowo na inne psy. Samochodów już przestała się bać 🙂
Milka radzi sobie coraz lepiej, w domu pełna chillera. Przytula się, prosi o głaski, bawi się zabawkami i śpi brzuchem do góry!
Ahhh, miód na nasze serca 🥺❤️Trzymajcie za nią kciuki w dalszym ciągu!
CZERWIEC 2023r
Z ogromną radością chcemy podzielić się z Wami piękną historią adopcji psa, która pokazuje, jak ważne i wartościowe może być przygarnięcie schorowanego zwierzaka. Tajwan, pies który spędził pięć długich lat za kratami, w końcu znalazł swoje miejsce 🥹😁
Trafił do nas z tragicznych warunków, cierpiąc na moczówkę, która stanowiła poważną przeszkodę w znalezieniu dla niego domu.
Teraz, po 2,5 tygodniach od adopcji, dostajemy wieści, że wszystko jest świetnie. Tajwan odnalazł szczęście i bezpieczeństwo. Choć musi wychodzić co 4 godziny na siusiu ze względu na swoje schorzenia, nie stanowi to problemu. Jego rodzina jest w nim zakochana po uszy. Tajwan ma także towarzystwo kotki, ich relacja jest niesamowita – śpią razem, a Tajwan okazuje czułość, liżąc ją po głowie. To jest prawdziwa siła przyjaźni i wzajemnej miłości między różnymi gatunkami.
Historia Tajwana pokazuje, że warto dać szansę schorowanym psom, które często są pomijane ze względu na swoje potrzeby zdrowotne. Jest cały ogrom bezdomnych zwierząt, które potrzebują ciepłego i kochającego domu, aby odzyskać wiarę w ludzi i smak prawdziwej miłości.
Dajmy szansę takim psom jak Tajwan 🥹❤️
LIPIEC 2023r
Piszę do Państwa, żeby przekazać jak sobie radzi Wasza niedawna podopieczna.
Cyna (dawniej Kulka) trafiła do nas dokładnie 2 miesiące temu.
Aklimatyzacja w naszym domu nie była szczególnie burzliwa, psiak szybko odnalazł się w naszym mieszkaniu.
Co nas troszkę zaskoczyło, to że nie chce używać legowiska, woli podłogę lub dywan.
Poza tym nie udaje nam się jej zachęcić do używania zabawek, żadna Jej nie interesuje. Dużo bardziej woli zajęcia w postaci naturalnych gryzaków i mat do lizania a jako „zabawa” na zewnątrz – ganianie za nami lub długie i dokładne węszenie 🙂
Jedyny poważniejszy kłopot jaki napotkaliśmy, to było załatwianie potrzeb w mieszkaniu – potrzeba było ponad 2 tygodni, żeby Cyna nauczyła się załatwiania na dworze, potem były już tylko epizody które ustały po miesiącu pobytu u nas.
Szybko poszło uczenie zostawania samemu w domu – po 3 tygodniach szkolenia zostaje sama w domu (zdarzyło się nawet do 9 czy 10 godzin), nie niszczy, nie szczeka.
Przywykła do domowych odgłosów, nie przeszkadza jej pralka, odkurzacz itd., bez obaw jeździ windą, osiedlowe życie – rowery, hulajnogi, liczne psy – wydają się bardziej ciekawić niż niepokoić.
Bardzo szybko Cyna polubiła jazdę samochodem, bo zawsze wiąże się to dla niej z jakimiś atrakcjami (las, jezioro, „agrowczasy” u naszych rodziców itp).
Psiak baaardzo doprasza się pieszczot, a niestety zwykle brakuje nam asertywności żeby jej odmawiać 😁
Jest słodziakiem i pieszczochem więc szybko zjednała sobie dalszą i bliższą rodzinę, a także sąsiadów.
Jak najwięcej czasu się da, spędzamy z Cynką na dworze, spędzamy na spacerach nie mnie niż 3h dziennie a często dużo dłużej.
Bardzo spodobał się Jej taras i jak tylko może, to wyleguje się właśnie na nim.
Mamy w okolicy sporo miejsc interesujących dla psiaków – są liczne parki z oczkami wodnymi i stawami (Cyna jak się okazało uwielbia wodę i ganianie kaczek 🙂 ), do których w ciepłe dni chodzimy się schłodzić.
Podczas spacerów w Azylu Cyna bardzo ciągnęła na smyczy, obawialiśmy się jak to będzie dalej.
Na szczęście będąc już u nas, chodząc na 5-metrowej smyczy, powoli z możliwością węszenia które tak lubi, z dnia na dzień ciągnęła dużo mniej i teraz spacery są przyjemnością.
Jest tutaj park zabaw dla psów – jest więc okazja puszczać Cynkę bez smyczy żeby się wylatała i pobawiła z innymi psami (bardzo łatwo socjalizuje się z mniejszymi i większymi od siebie psami), w przyszłości będzie można ją tu uczyć pokonywania przeszkód itp.
Cynka jest pod opieką weterynarza, według którego jest okazem zdrowia. Wszelkie drobne problemy (typu odrobaczanie) szybko udało się zażegnać.
Psiak je chętnie, jest teraz na miksie karmy suchej i mokrej. Do tego różne smaczki i naturalne gryzaki oczywiście 🙂
Mamy nadzieję, że Jej życie zmienia się przy nas co najmniej na tak duży plus jak nasze przy Niej 🤗
SIERPIEŃ 2023r
Kufelek dopiero od trzech dni jest w nowym domu, a wygląda jakby był od zawsze… 🥹❤️
Trzymajcie za niego kciuki, to jego pierwszy prawdziwy dom w życiu. Wcześniej był wykorzystany w pseudohodowli…
W końcu ma kochającą rodzinę 😊
SIERPIEŃ 2023r
Lepszych wieści nie zobaczycie! Pamiętacie 70kg molosa Jasira?
Właśnie minęło równe pół roku w domu i wiecie…lepszego domu dla niego wymarzyć sobie nie mogliśmy 🥹😍
Zakochany w opiekunach, Panią darzy miłością przenajwiększą i pozwala zrobić przy sobie wszystko. W ostatnim czasie przeszedł zabieg kastracji choć widok weterynarza nie należy do jego ulubionych 🫣 Jasir już dogaduje się z prawie wszystkimi psami ze stada, szczęśliwie biega na spacerach pilnując się 😊
WRZESIEŃ 2023r
Świętujemy dziś z Milką (Yuriko) czwarte adopciny! 🥳🐶
Mamy nadzieję, że ostatnie 4 lata były jej najlepszymi, bo nasz świat z pewnością jest z nią piękniejszy ❤️
WRZESIEŃ 2023r
Chcielibyśmy serdecznie podziękować za szczęście, jakim jest Jaskier, a teraz Benio/Benji! 🧡
Benio jest przecudowny i przekochany. Wniósł mnóstwo radości, czułości i spokoju, i po pierwszych trudniejszych dniach, gdy pralka działała na trzy zmiany i wszystko było w domu zasikane, nie było później już żadnych problemów (sikaniem w domu wciąż się nie przejmuje, ale ogranicza się do jednego miejsca pod balkonem, gdzie są rozłożone
maty ☺️).
Benio został drugi raz odrobaczony, drugi raz zaszczepiony na wirusówki i za tydzień ma jeszcze szczepienie na wściekliznę i zaczniemy poznawać pieski z parku (na razie funkcjonuje i świetnie się zakolegował tylko z Florką babci). Tak więc jeszcze raz bardzo dziękujemy za Benia!!!
PAŹDZIERNIK 2023r
Wieści po adopcji od 6 miesiecznej Fasoli ❤️W domku nie jest zestresowana, a na spacerkach powoli powiększamy obszar eksploracji. Do samochodu sama się wgramoliła za smaczkami i zachowywała się bardzo grzecznie 🙂 Wszystkie potrzeby załatwia na zewnątrz, samolotów już się nie boi i dziś oswajaliśmy ją z rowerami. Poszło całkiem nieźle 🙂 Gdy zostaje sama, obserwujemy ją przez kamerę.
Jest cudowna 😍
LISTOPAD 2023r
Nabi vel Zuzia doskonale sie zaadaptowala, jest chyba najlagodniejszym pieskiem na swiecie 🙂 widać też, że nabrała poczucia bezpieczeństwa. Na spacerach jest pełna energii i czasem trudno zapanować nad jej wybuchami radości 😉 Nie ma z nią żadnych problemów wychowawczych, szybko się uczy i jest bardzo posłuszna jak na tak młodego psiaka ☺️
LISTOPAD 2023r
Wieści od Meridy adoptowanej prawie 9 miesięcy temu 💕Jest zdrowa, szczęśliwa, ma nieokiełznaną ilość energii i bardzo lubi się bawić 🥰
Poza tym sama wskakuje do samochodu i bardzo lubi z nami jeździć, więc zwiedzamy sobie razem świat ☺️
GRUDZIEŃ 2023r
Kochani opiekunowie, z tej strony Canna!
Serdecznie pozdrawiam Was i moich psich i kocich przyjaciół z Fundacji!
Jestem w nowym domku od 8 dni. Moim ulubionym miejscem jest kanapa i podwórko. Szaleje po nim co niemiara. Uwielbiam się bawić piłką, przeciągać szarpakiem i chodzić na spacerki. Z wołaniem na dwór idzie mi coraz lepiej. Uczę domowników mojego języka. Gdy Pani pyta czemu narozrabiałam muszę jej wszystko wytłumaczyć i czasami też jej pyskuję. Psie siostry już się do mnie chyba przyzwyczaiły i nawet mogę pożyczać ich zabawki ( są fajniejsze od tych moich).
Jak zostaje sama w domku to jestem grzeczna, nie płacze, bo wiem że do mnie wrócą. A poza tym zawsze dostaje jakąś misję np. muszę pokonać kość albo drzewko kawowe.
Lubię swój nowy domek i wszystkich jego mieszkańców.
Buziaki Lizaki 🐶🧡
GRUDZIEŃ 2023r
Wszystkiego dobrego na Święta życzymy wraz z Lili! 🎁🎄
Lilunia ma się świetnie, już prawie opanowała załatwianie się na zewnątrz. Zdarzają się jeszcze wpadki ale wszystkie z naszej winy bo Lili sygnalizuje gdy chce wyjść.
Nasza blondi nabyła nową, uroczą umiejętność – po każdym posiłku…. Beka! 😁 Jak chłop 🙈
Naszą sąsiadką jest 8 letnia sunia Sara, przygarnięta ze schroniska, duża, w typie owczarka. Sara sporo szczeka, zawsze jak wychodzi na spacer. Sara jest trudnym pieskiem, spędziła życie na łańcuchu pilnując posesji. Trzeba na nią uważać bo jest nieobliczalna. Nie przepadają za sobą z naszą drugą sunią Kluską (delikatnie mówiąc). Natomiast Lili ją uwielbia! Jest jednym z nielicznych psów w okolicy, który się Sary nie boi. Jak się spotykamy to Lilcia lata w okół niej i chce się bawić. Sara jest w szoku i poszczekuje na Lili ale w zupełnie inny sposób niż na Kluskę 😊
Lilcia też bardzo lubi naszą małą kicie Mru. Mają swoją dziecięcą więź i to jest strasznie słodkie 😇
LISTOPAD 2022r
Prawie 2 miesiące temu adoptowaliśmy psa w typie mopsa Duszka z pseudohodowli – pieska bardzo wycofanego, panicznie bojącego się człowieka.
Chciałabym przekazać, że po starym, przestraszonym Duszku nie ma już śladu.
Teraz nazywa się Lolek.
Zaprzyjaźnił się ze swoją psią koleżanką Lucy i dwoma króliczymi koleżankami Chmurą i Chałką. Pół dnia spędzają na zabawach i przytulaniu. Na spacery chodzi chętnie, jest bardzo ciekawski.
To co dla nas najważniejsze to, fakt, że zrozumiał, że nikt już nie zrobi mu nic złego, a dotyk ludzkiej ręki może być miły. Bardzo lubi drapanie po ogonku, codziennie się przytula, bawi i obdarowuje całusami.
Jest bardzo dzielny i codziennie przełamuje nowe lęki. Bardzo wzruszają nas jego postępy, bo pamiętamy jak ze strachu przed ludźmi załatwiał się pod siebie.
Mam nadzieję, że nasza historia pokaże innym , że warto jest walczyć i dawać szanse, tym, na których inni nie zwracają uwagi. My również bardzo baliśmy się, że nie poradzimy sobie z jego ogromnymi lękami, jednak kiedy dowiedzieliśmy się, że nikt nie chce takiego lękliwego psa, to tylko uświadomiło nas w przekonaniu, że to właśnie my chcemy pokazać mu lepszy świat.
Przy pierwszej rozmowie telefonicznej prawie od razu zostaliśmy skreśleni, ponieważ mieszkamy w bloku przy „niby ruchliwej ulicy”. Uprzedzono nas, że Duszek jest psem autystycznym i nie nadaje się w takie miejsce. Pomimo tego, nie poddaliśmy się i tego samego dnia pojechaliśmy go odwiedzić. Tydzień później był już u nas.
Z tego miejsca chcemy serdecznie podziękować Panu Mariuszowi, bo to właśnie dzięki Niemu mam cudownego wesołego psiaka. Bardzo dziękujemy za zaufanie i wsparcie.
Pozdrawiamy z Lolkiem,
Natalia i Tomek