Adoptowany
Fox
Wzrost: Niski
Wiek: ok. 17 lat
Wygląd: mix teriera, szary
Zachowanie: nie niszczy, nie brudzi, bezproblemowy, łagodny,
Pochodzenie: Właściciel Foxa zmarł.
Fox mieszkał sobie spokojnie i bezpiecznie przez 2 lata. Ze swoim panem bardzo się lubili i przyjaźnili. Pies miał do swojej dyspozycji ogród i spacery z panem. 3 lata temu pana zabrakło. Od pewnego czasu chorował, coraz krócej wychodził na spacery z Foxikiem, ale zawsze miał dla niego czuły dotyk i dobre słowo. Miał też panią, która nie lubiła go nawet w 1/8 tak jak pan. Szkoda. Po jego śmierci Fox nie rozumiał co się stało z panem, czemu nie ma go w domu, choć nadal był w nim jego zapach, jego ubrania, czemu nie ma miski ze smakowicie pachnącym jedzeniem. Nie rozumiał też, dlaczego od czasu jak zabrakło pana, ciągle był wyganiany na dwór, niezależnie od tego czy paliło słońce, lał deszcz, czy padał śnieg. W końcu stało się tak, że Fox nie miał już nie tylko miski, ale też dokąd wrócić. Dom zajęli inni ludzie, ogrodzili szczelnie posesję i, pewnego mroźnego dnia Foxa wystawiono na ulicę, zatrzaskując przy tym drzwi furtki. Stało się to 3 lata temu, zimą, akurat wówczas temperatura oscylowała w granicach -20 do -25 stopni. Drobiazg. Fox zamieszkał na ulicy pod stertami desek. Trząsł się z zimna i głodu, posmutniał, poszarzał, postarzał... Tak spędził na ulicy prawie rok! W końcu starsza, schorowana pani przygarnęła go do swojego malutkiego mieszkania, bo nie mogła już patrzeć na cierpienie psa. Mąż pani natomiast nie był zadowolony z obecności Foxa w domu. Ale jakoś to było. Wielokrotnie Foxik miał trafić do naszego azylu, ale jakoś pani udawało się uprosić męża, poprosić o pomoc dzieci. Kilka razy otrzymywaliśmy informacje, że pies zostaje w tym domu na stałe. Niestety potem dzwoniono, że jednak nie, że dzieci nie mają czasu pomóc, że mąż wybiera się na ryby i każe oddać psa... Mimo dobrego serca, pani jest po operacji kręgosłupa i nie ma siły na wychodzenie z Foxem na spacery. Prawie w ogóle już nie wychodzi. Widać, że pies jest jej bardzo wdzięczny za ukrócenie swojej tułaczki i poniewierki. W domu zachowuje się bezproblemowo. Nie niszczy, nie brudzi. Jest ładnym, terierowatym psiakiem, w wieku około 5 lat. Znów rodzina zapowiedziała, że Fox ma się wyprowadzić. Znów nie ma kto wyprowadzać go na spacery. Znów jesteśmy bombardowani telefonami. Znów mamy do Was prośbę o dom tymczasowy dla fajnego, wdzięcznego, mądrego psa. Fox bardzo PILNIE poszukuje domu stałego lub chociaż innego tymczasowego. Jest bardzo ładny, żywy, na spacerach lubi trochę poszaleć. Z suczkami dogaduje się bez problemu, z samcami, zależy od samca i Foxa. Żal psiaka. Niech w końcu znajdzie stabilizację, własny kąt i miłość ludzi. Pies znajduje się w Warszawie. Kontakt: 501 258 303, 509 117 723.